Zblazowany wzrok, 
wokół ciągły tłok (ciągły tłok) 
Czy ktoś poda mi rękę 
i zakończy udrękę 
 
 
Krok nie wpada w rytm, 
z ust wylewa się krzyk (wylewa się krzyk) 
Niech ktoś złapie mnie prędzej, 
bo zła siła chce więcej. 
 
 
Co to będzie, co to będzie 
Kto wie, kto wie.. 
Ręce skuje i opluje 
O nie, o nie! 
 
 
Amok, amok 
Ciąży mi na sercu, 
Amok, o amok.. 
Niech znika, bo dostanę bzika! 
 
 
Alternatyw brak, 
nie jest mi to w smak (mi to w smak) 
Niech ktoś utula mnie 
do snu.. 
i doda mi oddechu 
 
 
Co to będzie, co to będzie 
Kto wie, kto wie.. 
Nic dobrego nie zwiastuje, 
O nie, o nie!  
 
 
Amok, amok 
Ciąży mi na sercu, 
Amok, o amok.. 
Niech znika, bo dostanę bzika! 
 
 
Choć walki nie ma dość.. 
Rzeczywistość.. 
Daje w kość! 
 
 
Amok, amok 
Krąży mi po głowie, 
W amoku, z doskoku 
Szepcze i dopowie.. 
Amok, amok 
Ciąży mi na sercu, 
Amok, o amok.. 
Niech znika, bo dostanę bzika!